Dlaczego kocham zachody słońca
Mały sneak peek z wczorajszej sesji Było to tak. Mieliśmy spotkać się z samego rana. Majówka rozpieściła nas słońcem i zamarzyła mi się sesja w pięknej porannej aurze i promykach przemykających nieśmiało po listkach wiosny. Jednak życie pisze nieco odmienne scenariusze i piękna wiosenna aura umknęła nam z rana szukać wiatru w polu. Udało nam się jednak złapać tak piękny klimat dnia chylącego się ku końcowi, że nie mogłam się doczekać efektów i już dzisiaj siadłam, żeby wywołać choć kilka kadrów. Łapcie to nasze słońce!